Portret w studio i plenerze
Zamiłowanie do portretu zaszczepiła we mnie moja Żona. Obecnie nie mógłbym żyć bez portretu. Czy to portret dziecka, czy rodzinny, czy też portret studyjny. W portrecie studyjnym dodatkowym atutem, ale i wyzwaniem, jest dla mnie możliwość kreowania oświetlenia. Każda zmiana ustawień lamp może wpływać na zupełnie inny odbiór zdjęcia. Przy portrecie nie kreowanym, staram się pokazać prawdziwe, naturalne "ja" modela.
Z kolei w portrecie plenerowym zależy mi przede wszystkim na pokazaniu emocji i relacji między portretowanymi osobami, rodziną. Wpierw oswajam z aparatem, rozmawiam, obserwuję... i w pewnym momencie pewna zasłona spada, pojawia się naturalność.